Niedokończony wiersz o zasadach pisania…

 

Rozpocząć już pora, dobry czas jest na to.

Zapiszę me myśli, nim upadną w błoto.

Wszystkie te bez sensu słowa zapisane

Mam nadzieję szybko będą zapomniane.

 

Na początek jednak ustalę zasady.

Podstawowe Prawa, bez nich nie dam rady

Napisać cokolwiek. Potrzebne mi one

By te słowa w miarę sprawnie były wymyślone.

 

Pierwsze Prawo mówi o rozmiarach właśnie.

O zebraniu myśli, nim myśl w głowie zgaśnie.

Zapisać myśl mogę, lecz na tej karteczce

Wers będzie w poziomie – szerzej jest troszeczkę.

 

W Drugim Prawie stoi o swobodzie stylu.

Jako magister błędów dopatrzysz się wielu.

Więc popatrz przez palce na merytoryczne

Błędy stylistyczne, no i gramatyczne.

 

Prosty ze mnie człowiek, psychika ma prosta.

Nie widzę różnicy, czy pieprzyk, czy krosta.

Niech będzie od teraz bardzo jasną sprawą:

Piszę mym językiem! To jest Trzecie Prawo.

 

Nie braknie tu zatem tekstów obscenicznych.

Z twego punktu widzenia, może skandalicznych.

Lecz znasz mnie tak dobrze, że w tej sytuacji

Nie zaskoczę cię niczym. Czyż nie mam ja racji?

 

Prosto będę pisał, tak, jak prosto widzę.

Pięknem się zachwycam, szarością się brzydzę.

Otoczenie świata w jednym zamknę zdaniu:

Wszystkie brudy świata i tak wyjdą w praniu.

 

Gdy widzenie świata zakrywają rany

Sztuka dostrzec Prawdę – jak świat jest widziany.

Po ranie głębokiej pozostanie blizna –

Widzieć Rzeczywistość na wszystkich płaszczyznach.

 

Dopisek:

Wierszyk powstał wiele lat temu. Został zapisany w małym, kieszonkowym notesiku z paskudną okładką. Miał to być znacznie dłuższy wywód pisany wierszem, skierowany przede wszystkim do mojej przyjaciółki. Wiersz nie został dokończony… stąd tytuł 🙂 

 

Leave a comment



Pisarska Kafejka Wszelkie prawa zastrzeżone 2024

Kopiowanie bez zezwolenia zabronione.