czworonozne-przeznaczenie--pisarska-kafejka

Czworonożne przeznaczenie

– Maksiu! Maksiu! – wołam dokładnie tak samo, jak każdego poranka od sześciu lat. – Gdzież się podział ten pies?

W całkowitej ciszy słyszę dobiegający z kuchni stukot pazurów, rysujących po wykładzinie.

Zza futryny wygląda zziajany pysk mojego zwierzęcego dziecka.

– Tu jesteś. – Czochram go w plecy, pomijając łeb. – Mój piesek. Mój kochany Maksiu, gdzieś się podziewał, co?

wyzwolona-pisarska-kafejka

Wyzwolona (18+)

Zauważyłem ją od razu, gdy tylko zajęliśmy miejsce na placu.

Stała do mnie odwrócona. Linię jej prostych pleców przysłaniały kaskady kręconych rudych włosów. Niczym wodospady ognia. Rozpalone popołudniowym słońcem loki falowały w rytm muskających jej ciało podmuchów wiatru.

jungle-1-pisarska-kafejka

W poszukiwaniu przyjaciela

Pamiętam ten dzień, gdy się urodziłeś. Zupełnie, jakby to było wczoraj.

Wiesz, niektórzy ludzie zaczynają swoje opowieści od tego, jak niezwykła wtedy była pogoda. Albo, że był środek nocy na pustkowiu. Na niebie szalały żywioły. Od burz, po huragany.

dziecko-na-mnie-czeka-2-pisarska-kafejka

Dziecko na mnie czeka

Zgrzyt rozdzieranego metalu zbudził spokój nocy, niczym zwolnione z blokady ostrze gilotyny. Rozpędzony siłą natury brzeszczot losu zwiastował to, czego nie dało się już zatrzymać.

chlopiec-o-niebieskich-wlosach-pisarska-kafejka

Chłopiec o niebieskich włosach

Bardzo dawno temu, w górskiej wiosce leżącej za przełęczą Błękitnego Szlaku, przyszedł na świat chłopiec o niebieskich włosach.

porzucony-pies1-pisarska-kafejka

Dzień, który wszystko zmienił

– Tato, daleko jeszcze? – rzucam pytanie, patrząc jak wijące się pasma asfaltu ciągną się w nieskończoność.

– Jeszcze dwie godziny, kochanie. – Ta odpowiedź potęguje moje przygnębienie.

– Nudzi ci się? – pyta mama. – Może poczytasz książkę, którą ci dałam?

– Ta. Jasne – to jedyne, co mogę odpowiedzieć.

Nuda i beznadzieja. Patrzę na komórkę. Nadal zero zasięgu. Czuję, jakby ktoś odciął mnie od kluczowej części mnie samej.

pol-roku-rozlaki-pisarska-kafejka

Czy pół roku wystarczy, by zgasić uczucie?

Słuchawkę podnoszę po drugim dzwonku.

– Halo?

– Cześć Adam, tu Sylwia.

To wypowiedziane imię sprawia, że w jednej chwili czuję, jak zimny pot spływa mi po plecach. Od razu poznaję jej głos. Postanawiam jednak udawać, że jej nie kojarzę. Sam nie wiem do końca, dlaczego.

zuzanna-pisarska-kafejka

czwarta róża

był

nie ma

nie minęła nawet godzina

a wszystko zniknęło

wyszedł

zostawiwszy tylko swój zapach

w rogu poduszki

Pisarska Kafejka Wszelkie prawa zastrzeżone 2024

Kopiowanie bez zezwolenia zabronione.