Zacznę te życzenia klasycznym wersetem
O tym, jak to gwiazdka kładzie blask nad światem
Jakaż to wspaniałość, gloria i w ogóle
Siostra siostrze siostrą a brat bratu bratem
Zacznę te życzenia klasycznym wersetem
O tym, jak to gwiazdka kładzie blask nad światem
Jakaż to wspaniałość, gloria i w ogóle
Siostra siostrze siostrą a brat bratu bratem
Piszę od czasu do czasu. Ale tylko, gdy czas pozwoli. A tak się składa, że Ojciec Czas nie patrzy na mnie łaskawie. Część ze starych i nowych zeszytów postanowiłem przenieść na strony Pisarskiej Kafejki. Pamiętaj: czytasz na własną odpowiedzialność 🙂
Ponad zakurzoną taflą parapetu
Na oknie psychiatrycznego gabinetu
Zdechłe truchło muchy w pajęczynie zwisło.
Przyglądam się temu, jak życie z niej prysło.
Piszę od czasu do czasu. Ale tylko, gdy czas pozwoli. A tak się składa, że Ojciec Czas nie patrzy na mnie łaskawie. Część ze starych i nowych zeszytów postanowiłem przenieść na strony Pisarskiej Kafejki. Pamiętaj: czytasz na własną odpowiedzialność 🙂
zakładam tę koszulę nocną
i czuję cię
namacalnie
znów jestem tam
w ogrodzie
Kiedy zaczęłam pisać, nie byłam w stanie przestać.
Tak jak słońce nigdy nie znika całkiem, tak pomysły w mojej głowie odradzają się ciągle na nowo! Chcę dzielić się sztuką, bo czyż nie jest to najlepsze, co mamy?
Cisza lasem płynie, oczy ma zamknięte.
Ślepa na zło w sercu człowieka poczęte.
Łzy porannej rosy skrzą się na sośninie.
Przymrozek przycupnął w młodej jarzębinie.
Piszę od czasu do czasu. Ale tylko, gdy czas pozwoli. A tak się składa, że Ojciec Czas nie patrzy na mnie łaskawie. Część ze starych i nowych zeszytów postanowiłem przenieść na strony Pisarskiej Kafejki. Pamiętaj: czytasz na własną odpowiedzialność 🙂
Żona się krząta, przy obiedzie trudzi.
Mąż skonsumowałby, ale ją.
Żona: – Kurczaczek właśnie dochodzi.
Mąż: – Dobrze, że chociaż on.
Pisanie, muzyka, malarstwo, ogród – oto moje cztery strony świata. Czy jest jakiś sposób by je wszystkie połączyć? Chyba tylko pisząc w ogrodzie przy muzyce o malarstwie;-) A odsuwając żarty na bok – dla każdej z nich staram się stworzyć osobną przestrzeń. Ta, w której właśnie gościcie, została stworzona dla pisania.
był
nie ma
nie minęła nawet godzina
a wszystko zniknęło
wyszedł
zostawiwszy tylko swój zapach
w rogu poduszki
Kiedy zaczęłam pisać, nie byłam w stanie przestać.
Tak jak słońce nigdy nie znika całkiem, tak pomysły w mojej głowie odradzają się ciągle na nowo! Chcę dzielić się sztuką, bo czyż nie jest to najlepsze, co mamy?
* * *
siedząc na plaży
nie mogłam zdecydować
patrzeć na morze
czy w twoje oczy
wybrałam oczy
Kiedy zaczęłam pisać, nie byłam w stanie przestać.
Tak jak słońce nigdy nie znika całkiem, tak pomysły w mojej głowie odradzają się ciągle na nowo! Chcę dzielić się sztuką, bo czyż nie jest to najlepsze, co mamy?
wszyscy znają mojego chłopaka z widzenia
znają jego prawdziwy głos
wszyscy oprócz mnie
Kiedy zaczęłam pisać, nie byłam w stanie przestać.
Tak jak słońce nigdy nie znika całkiem, tak pomysły w mojej głowie odradzają się ciągle na nowo! Chcę dzielić się sztuką, bo czyż nie jest to najlepsze, co mamy?
Czasem człowiek rankiem w sennym ogłupieniu
Idiotyzm uczyni wbrew sobie samemu.
Za tępotę trzeba zapłacić sowicie.
Czasem głupio wstawać już o samym świcie.
Piszę od czasu do czasu. Ale tylko, gdy czas pozwoli. A tak się składa, że Ojciec Czas nie patrzy na mnie łaskawie. Część ze starych i nowych zeszytów postanowiłem przenieść na strony Pisarskiej Kafejki. Pamiętaj: czytasz na własną odpowiedzialność 🙂
wiem że tam jesteś
siedzisz w wysokiej trawie
i tylko czubek twojej głowy
lekko wystaje nad źdźbła
Kiedy zaczęłam pisać, nie byłam w stanie przestać.
Tak jak słońce nigdy nie znika całkiem, tak pomysły w mojej głowie odradzają się ciągle na nowo! Chcę dzielić się sztuką, bo czyż nie jest to najlepsze, co mamy?
Pisarska Kafejka Wszelkie prawa zastrzeżone 2021
Kopiowanie bez zezwolenia zabronione.
Najnowsze komentarze