Ponad zakurzoną taflą parapetu
Na oknie psychiatrycznego gabinetu
Zdechłe truchło muchy w pajęczynie zwisło.
Przyglądam się temu, jak życie z niej prysło.

Piszę od czasu do czasu. Ale tylko, gdy czas pozwoli. A tak się składa, że Ojciec Czas nie patrzy na mnie łaskawie. Część ze starych i nowych zeszytów postanowiłem przenieść na strony Pisarskiej Kafejki. Pamiętaj: czytasz na własną odpowiedzialność 🙂
Najnowsze komentarze