Nad uroczym stawem w gąszczu tataraku
Siedzi żółta żabka na płaskim kamieniu
Kumka wesolutko, prezentuje udka
Raz pręży się w słońcu, raz chowa się w cieniu.
Nad uroczym stawem w gąszczu tataraku
Siedzi żółta żabka na płaskim kamieniu
Kumka wesolutko, prezentuje udka
Raz pręży się w słońcu, raz chowa się w cieniu.
Piszę od czasu do czasu. Ale tylko, gdy czas pozwoli. A tak się składa, że Ojciec Czas nie patrzy na mnie łaskawie. Część ze starych i nowych zeszytów postanowiłem przenieść na strony Pisarskiej Kafejki. Pamiętaj: czytasz na własną odpowiedzialność 🙂
– Przepraszam, czy to miejsce jest wolne? – Zawalona tobołkami, dosyć tęga kobieta, usiadła z impetem obok mnie jeszcze zanim skończyła zadawać pytanie.
– Tak, niech pani siada. – Nieliczni pasażerowie docenili mój dowcip, chichocząc pod nosem.
Pisanie, muzyka, malarstwo, ogród – oto moje cztery strony świata. Czy jest jakiś sposób by je wszystkie połączyć? Chyba tylko pisząc w ogrodzie przy muzyce o malarstwie;-) A odsuwając żarty na bok – dla każdej z nich staram się stworzyć osobną przestrzeń. Ta, w której właśnie gościcie, została stworzona dla pisania.
W rodzinie pierwotniaków spod Glukozowej 16 zapanował okres żałoby i gniewu. Wibrujące z żalu błony komórkowe reagowały wyłącznie na struktury białek kortyzolu i oksytocyny. Najstarszy pierwotniak, mający za sobą już sześć podziałów zabrał głos, wypuszczając do otoczenia całą gamę enzymów i nici RNA.
Piszę od czasu do czasu. Ale tylko, gdy czas pozwoli. A tak się składa, że Ojciec Czas nie patrzy na mnie łaskawie. Część ze starych i nowych zeszytów postanowiłem przenieść na strony Pisarskiej Kafejki. Pamiętaj: czytasz na własną odpowiedzialność 🙂
Słabe światło kołysanej przez wiatr latarenki rozlewało się po czarnych kocich łbach, jak przychodząca i odchodząca fala, wyłaniając z mroku i na powrót w nim ukrywając coraz to inną okalającą taras krzaczastą roślinność. Najeżone krzewy i wzburzone wiatrem drzewa zdawały się ożywać, jakby miały w sobie coś z ludzi. Pełzające po obrzeżach tarasu trawy szumiały złowrogo, zdawać by się mogło, że instynktownie próbują chować się za wyznaczające ich teren kamienie.
Pisanie, muzyka, malarstwo, ogród – oto moje cztery strony świata. Czy jest jakiś sposób by je wszystkie połączyć? Chyba tylko pisząc w ogrodzie przy muzyce o malarstwie;-) A odsuwając żarty na bok – dla każdej z nich staram się stworzyć osobną przestrzeń. Ta, w której właśnie gościcie, została stworzona dla pisania.
– Tato! – usłyszałem z pokoju. – Tato! Taaaaatooooo!
– Słucham, skarbie – odpowiedziałem, automatycznie przewijając stronę przeglądarki w dół. Nawet nie czytałem treści.
– Ulepimy dziś bałwana?
Cholerna „Kraina Lodu”! Jak można tak wyprać mózg pięciolatce?
Piszę od czasu do czasu. Ale tylko, gdy czas pozwoli. A tak się składa, że Ojciec Czas nie patrzy na mnie łaskawie. Część ze starych i nowych zeszytów postanowiłem przenieść na strony Pisarskiej Kafejki. Pamiętaj: czytasz na własną odpowiedzialność 🙂
Pisarska Kafejka Wszelkie prawa zastrzeżone 2021
Kopiowanie bez zezwolenia zabronione.
Najnowsze komentarze